wizytówka - robsonicho

Kontakt

e-mail: robsonicho@wp.pl

Gadu-Gadu: 3860953

Jego pierwsze rymy zapisane zostały w 1998 roku. Były to wakacje w Konradowie (jedenasty kawałek na płycie) i oczywiście pisane dla zabawy. Szybko wtłoczony w potęgę wolności rymowanego słowa, zaczyna pisać coraz częściej. Tak powstają pierwsze numerki nagrywane na zasadzie dwóch magnetofonów, z czego jeden odtwarza podkład (skrojony skądś na żywca), a drugi nagrywa ze słowami. W 1999 roku pierwsze konradowskie nagranie w namiocie. Rymowały wtedy 4 osoby: Willy i Schenky (kolesie ze Słupska, bo Konradowo znajduje się 27 km. na południe od tego miasta) oraz Robson i Wojak (Szczecin). Powstała wakacyjna ekipa COCM. Umotywowany nagraniem Robson założył po powrocie do Szczecina skład RBO (Rym Bez Ograniczeń), w którym znajdowali się ludzie niemalże z jednego bloku. Z czasem nie widząc zaangażowania wśród współpracowników anulowano eR i zostało dwuosobowe BeO. Nowatorskie, niekończące się pomysły nakręcały nowe nagrania. Niestety (nie wchodząc w szczegóły) na jakiś czas nagrywania zostały przerwane (jednak w Konradowie co wakacje powstawały nowe kawałki). W połowie 2001 roku nawiązał kontakt z HomiKiem, co w przyszłości zaowocowało w nowe nagrania pod nazwą Decemwir. Powstała ekipa Zasięg Terytorialny, pod której herbem nagrywali z DeOeFeL (potem DeOeF) i kolesiami ze Stargardu Szczecińskiego. Garażowe nagrywki powstawały w na tyle dobrej jakości, że spokojnie można je było zapisać cyfrowo i wypalić na CD. Z czasem przyszły koncerty: pierwszy – Skarabeusz Club (16.08.2001) pod nazwą Bez Ograniczeń organizowany przez ludzi, których Robson nazwał SBO (Satelici bądź Sympatycy Bez Ograniczeń – po części członkowie dawnego RBO), wystąpił wtedy solo; drugi – znowu Skarabeusz pod tą samą nazwą jednak tym razem wystąpił cały Decemwir. Trzeci koncert to wyjazd do Łukowa koło Siedlec (13.01.2002) w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z Zasięgiem Terytorialnym. Pech chciał, że po tym koncercie wynikły zgrzyty między DCM i resztą członków ZT. Powstał numer pt. "Po co", którym chcieli zamanifestować postawę ludzi z ZT. Los ludzki jest niestety nieobliczalny i przyszłość składu Decemwir została smutnym klonem BeO – cisza w eterze. Mimo braku sympatii do niektórych 'kolegów' z ZT spotkania garażowe u Olka roku uratowały Robsona. Małymi krokami stawał na nogi by 11.01.2004 (WOŚP) wrócić na scenę. Zagrał wtedy w Kontrastach i w Zdrojach przed Centrum Edukacji. Kolejny występ to impreza "I Dzień Wiosny – GHETTO OF HIP-HOP 2004" organizowany w Aurorze 20 marca 2004. 10 maja 2004 Robson wystąpił w przeglądzie regionalnym Festiwalu Artystycznego Młodzieży Akademickiej (FAMA) w Kontastach i został nagrodzony wyróżnieniem. Około 6 lipca 2004 na nielegalu powstała płyta "Wspólny mianownik" będąca składanką osiągnięć od początków składu Decemwir po dzień wydania płyty. W miedzy czasie trochę nagrywał, trochę koncertował, a jego drogi zeszły się z innym artystą znanym swego czasu z najlepszego w Szczecinie freestyle'u-Larsonem. Takie spotkanie znających się juz parenaście lat rymocholików nie mogło pozostać bezproduktywne i owocuje po dzień dzisiejszy nowymi nagrywkami, a płyta... przyjdzie i na to czas. Po wielu zabiegach ruszyło jego całkiem hip-hop'owe radio schowane pod adresem www.radiobeo.pl