Środowisko muzyki rap pod względem bezpieczeństwa gwiazd jest bardzo narażone na niespodziewane wypadki. Porachunki gangów są tu na porządku dziennym. Nawet małe niesnaski mogą doprowadzić do śmierci. Jednym z najlepszych przykładów może być Christopher Wallace, znany bardziej jako Notorious B.I.G. W drugiej części serii "Pamiętamy" przypomnę w skrócie jego sylwetkę, życie i dorobek artystyczny, oraz okoliczności zastrzelenia go.
Urodził się 21 maja 1972 roku w NoIţ
Christopher jako nastolatek przewyższał swoich rówieśników wzrostem i był od nich o kilkanaście kilogramów cięższy. Przez to na ulicy dostał ksywę "Biggie Smalls". Podobało mu się to. Gdy w wieku 17 lat porzucił szkołę, by żyć na ulicy, zaczął handlować narkotykami. Co się z tym wiążę, to początek poważnych problemów. Biggie trafił do więzienia pod zarzutem handlowania nielegalnym towarem. Przebywanie w zakładzie wyszło mu na dobre. Po 9 miesiącach odsiadki miał na swoim koncie własne demo z czterema utworami. Szczęście uśmiechnęło się do niego, kiedy kaseta trafiła w ręce Mister Cee. On bardzo dobrze wiedział, co z nią zrobić. Przekazał ją magazynowi "The Source", co sprawiło, że Wallace'm. Zainteresował się Sean Combs, producent Uptown Records. Wspólnie, po krótkim okresie współpracy, założyli wytwórnię płytową - Bad Boy Records.
Wallace, aby jego pseudonim brzmiał bardziej wyraziście, postanowił go zmienić. Od teraz wszyscy nazywali go "Notorious B.I.G.". Utwór "Real Love" Mary J. Blige był jego debiutem. Wystąpił w nim gościnnie, ale nie przeszkodziło mu to w zyskaniu sobie grona fanów na całym świecie. Współpraca z Mary nie skończyła się na jednym kawałku. W kilka miesięcy później, na światło dzienne wyszedł "What's The 411?". Notorious podbudowany kooperacją z gwiazdą światowego formatu, nagrał solówkę "Party and Bullshit" na soundtrack do obrazu "Who's The Man?", gdzie jedną z głównych ról zagrał Dr. Dre.
Przełomem w jego karierze było wydanie 13 września 1994 roku, debiutanckiego krążka "Ready to Die". Ilość zaproszonych producentów musiała budzić podziw, a byli to: Sean Combs, Easy Mo Bee, Chucky Thompson, Poke, Bluez Brothers, Dj Premier, Lord Finesse i Darnell Scott. W 2004 roku wydana została re-edycja tego wydawnictwa w formacie CD i DVD. Album nagrano w The Hit Factory w Nowym Jorku. Cztery utwory przyczyniły się do wielkiego sukcesu płyty. "Juicy", "Big Poppa", "Warning" oraz "One More Chance (Remix)" były puszczane non stop w stacjach radiowych preferujących muzykę typu urban. "Ready To Die" znalazł się na drugim miejscu listy najlepszych albumów w latach 1980-98, stworzonej przez Ego Trip.
Po postrzeleniu Shakur'a w listopadzie 1994 roku w studiu nagraniowym Biggie'go, media rozpętały wojnę pomiędzy Wschodnim a Zachodnim Wybrzeżem. W sierpniu 1995 roku Notorious pojawił się na "Conspiracy" grupy Junior M.A.F.I.A., z której wzięła się m.in. Lil' Kim. Album oblał się złotem, a potem platyną, dzięki utworom "Player's Anthem" oraz "Get Money". W tym samym czasie na rozdaniu nagród Billboard Awards, Wallace'a uznano za Najlepszego Rapowego Artystę Roku. 23 marca 1996 roku Biggie został aresztowany w nocnym klubie na Manhattanie pod zarzutem m.in. pobicia. Ponownie wsadzono go za kratki latem, gdyż w jego domu w Teaneck w New Jersey znaleziono narkotyki i nielegalną broń palną. W październiku tego samego roku zastrzelono Tupac'a Shakur'a, a Notorious był głównym podejrzanym. Miesiąc później urodził mu się pierwszy syn z małżeństwa z Faith Evans - Christopher "CJ" Wallace Jr. Biggie wziął czynny udział w tworzeniu debiutanckiego krążka Lil' Kim pt. Hard Core".
Cały czas trwały przygotowania do wydania drugiej płyty Notorious'a pt. "Life After Death". Ukazał się on już po śmierci rapera. 9 marca 1997 roku po powrocie z gali "11th Annual Soul Train Music Awards" w Los Angeles, GMC Suburbans Wallace'a zatrzymało się na czerwonym świetle, 50 jardów od muzeum. Tuż obok samochodu stanął czarny Chevrolet Impala, z którego nieznany Afroamerykanin wymierzył w stronę Biggie'go 9 milimetrowy niebieski pistolet i oddał serię strzałów. Cztery z nich trafiły rapera w klatkę piersiową. Szybko przewieziono go do Cedars-Sinai Medical Center, gdzie w skutek odniesionych obrażeń, zmarł w pół godziny po zdarzeniu.
Po "Life After Death" ukazały się jeszcze dwa studyjne albumy "Born Again" i "Duets: The Final Chapter"; oraz jedna kompilacja w 2007 roku pt. "Greatest Hits". Notorious B.I.G. w sercach fanów pozostanie niezapomniany na zawsze. Jego muzykę będzie słychać przez wiele lat. RIP
ابتعدت القبائل الرحل عن المدن والعمران هرباً من التجنيد، وتسلحن الناس ل
Czytaj całość
Autor: antyfan biggiego i przereklamowanych Link do posta
14:18:40, 18-07-07
Ja tam pierdole tego grubasa w dupe , najbardziej przereklamowany MC jakiego znam , 2Pac 4 Life !!!!! Jakbyscie chcieli wiedziec to album "Ready2Die" jest podjebka "Me Against The World" 2Paca i pozniej Pac musial zmieniac ponad polowe materialu ( nie wiem po co wogole temu grubasowi cokolwiek pokazywal)
PS. Jak przetlumaczyc to co pisze nasz przyjaciel z Al-Kaidy Allah-Vishi-Moo-Laha ? :D Bo ciekaw jestem ;]
po części zgadzam sie z przedmówcą..nie był bóg wie jak dobry ..a głosno o nim prawie jak o 2pacu..co prawda mial pare dobrych zwrotek, ale to jeszcze nie powód żeby tak grubasa lansować..
Wiekszosc pierdoli że był niesamowity, że to legenda a tak naprawde slyszeli tylko gówno z MTV..SŁABY BYŁ
Śmieszą mnie opinie o Notoriousie, że był przereklamowany, słaby i w ogóle chuj grubasowi w dupę. Ja pierdolę, czy wy nie rozumiecie, że zachwyty nad jego umiejętnościami nie rozpoczęły się po jego śmierci, tylko już na samym początku jego kariery? Biggie był znajomitym raperem, wjeżdzał na bit z rzadko spotykanym wyczuciem, więc gadka, że był słaby jest po prostu nie na miejscu. Rozumiem - gusta są różne, można się przyczepić do ciągłym jego nawijaniu o pieniądzach, dziwkach i cracku, jednak niedocenianie jego rapu to dla mnie niezrozumiała rzecz. Peace.
nie wiem jak można powiedzieć, że biggie był słaby. możecie go nie lubić, ale mówienie, że jest przereklamowany to głupota. są dwa wyjścia, albo nie znacie angielskiego, albo nigdy go nie słuchaliście, żeby sie na was 2pac nie obraził.
Truskawkowy Chwaście widzialem już wiele twoich wypowiedzi tylko, że w żadnej z nich nie widziałem abyś pisał na temat..zawsze albo kogoś, wyzywasz albo pieprzysz jakieś pierdoły.
Wydaje mi się, że nie wiele masz wspólnego z hip hopem i nie wiele on cie interesuje..po prostu szukasz kolegów do wyzywania się.
Hahahahah Notorius B.I.G to gruba obleśna świnia była.Pierdole go w dupę.Zlecił zabujstwo 2Pac'a,a to 2Pac zasługuje na pamięć,a nie ten pierdolony lachociąg,mam nadzieję,że ŚW.Piotr zesłał go do piekła,gdzie jebją go w tustą dupę 2 diabły :) i pewnie jak jest coś takiego jak piekło to tak jest.Tak moim zdaniem mógł go ukarać ŚW.Piotr za to ,że zlecił zabujstwo najleprzego rapera na świecie.Niema i nie będzie już lepszego rapera niż Thupac Shakur znany nam jako 2Pac.I to 2pac'owi należy się R.I.P..Każdy kto uważa inaczej pokazuje nam wszystkim,że gówno wie o rapie i jego historii.Emmmmmaaaaa
Nie można powiedzieć że "Grubas był słaby". A kto tak mówi to poprostu nie umie słuchać i nie posiada wogle wyczucia w hip hopie. B.I.G. miał specyficzny styl i mimo to że został zabity bardzo dawno temu nadal ludzie chcą go słuchać jest to fenomen na pewną skale. I ten który mówi że B.I.G. jest słaby i że ludzie słyszeli jego kawałki w MTV to świadczy tylko o nim skąd zaczerpnął swoje wiadomości na temat "GRUBASA" i hip hopie.
Best MC na zawsze. Szkoda, że większość pacanów 2 Paca zaczęła szanować i uwielbiać dopiero po jego śmierci, kiedy to zyskał większy fejm niż miał za życia... Biggie natomiast wypromował się za życia, jak już ktoś wyżej wspomniał, i czy chcecie czy nie, to "Ready To Die" i "Life After Death" to są pierdolone klasyki w rapie. A w "Party And Bullshit" Biggie rozpierdala swoim flow na tym energicznie rozpierdalającym bicie. :D
BIGGIE BYL LEPSZY. NAJLEPSZY...Z RESZTA PAC SAM SIE JARAL JEGO NAGRYWKAMI...WIDAC TO MIEDZY INNYMI PO WSPOMINANIU NAZW FIRM W TEKSTACH -PRZECIEZ PAC TEGO NIE ROBIL NA POCZATKU, DOPIERO JAK WYCHODZILY HITY TYPU 'GET MONEY' ...ZACZAL ROBIC COS W STYLU 'MY MOSCHINO HOE, MY VERSACE HOTTIE' ...PAC BYL DOBRYM RAPEREM, ALE TO STUDYJNY RAPER, A NIE GIT Z ULICY...Z RESZTA WOLE FLOW KTORE UNOSI, NAWIJANIE O CRACKU, DZIWKACH, STICK UP'ACH, OD NAWIJANIA PIOSENEK DLA SWEJ MAMY...Z CALYM SZACUNKIEM OCZYWISCIE...A TAM KURWA JAKIS DEBIL JESZCZE 'CHCE POJECHAC' PO NOTORIOUSIE ZARZUCAJAC MU ZE POSZEDL DO PIEKLA...GDYBYS SLUCHAL JEGO KAWALKOW I ZNAL ANGIELSKI TO PEWNIE SLYSZALBYS JAK W KAWALKU 'SUICIDAL THOUGHTS' NAWIJA : "WHEN I DIE, FUCK I WANNA GO TO HELL, CUZ IM THE PIECE OF SHIT IT AINT HARD TO FUCKIN TELL" TAK WIEC DZIECIAKI...UCZCIE SIE ANGIELSKIEGO, I WRZUCCIE CZASEM JAKAS KLASYKE, A NIE 143 REMIX PIOSENKI PACA Z AKONEM, ELTONEM, CZY INNYM SMIECIEM...POZDRO DLA DOBRYCH CHLOPAKOW, CO KUMAJA FLOW BIGA... - BIGGIE SMALLS IS THA ILLEST...
Biggie słaby? przereklamowany? buehehehehehehhe ale kurwa dobry dowcip. Hujowy macie gust i tyle:) Ja uwazam odwrotnie ze to Tupac jest grubo przereklamowany i wcale nie jest najlepszy. A juz na pewno zrobili mu hujnie z tymi posmiertnymi albumami. Z łatwoscia wymienie 10 lepszych w rap grze od 2Paca.
Znow załamuje mnie poziom wypowiadających sie na tym portalu - "notarius był słaby ", "Ja tam pierdole tego grubasa w dupe ", "to gruba obleśna świnia była.Pierdole go w dupę.Zlecił zabujstwo 2Pac'a", "chrzanic gubasa" - ręce opadają dzieciaczki. Dorosnijcie troche i sie wypowiadajcie w jakims normalnym tonie.
Ale na szczescie sa tez normalni jeszcze jak Autor: francis white** czyAutor: Y_A_K Dodany: 2007-07-18 15:59:16 nie wiem jak można powiedzieć, że biggie był słaby. możecie go nie lubić, ale mówienie, że jest przereklamowany to głupota. są dwa wyjścia, albo nie znacie angielskiego, albo nigdy go nie słuchaliście, żeby sie na was 2pac nie obraził. - ten pan dobrze napisał. Wg mnie Biggie był najlepszy. Szkoda, ze zdązył nagrac tylko 2 płyty, ale to na zawsze beda pieprzone klasyki.
You're Nobody (Til Somebody Kills You) Lyrics (Notorious B.I.G.)
"You can be the shit, flash the fattest five
Have the biggest dick, but when your shell get hit
You ain't worth spit, just a memory
Remember he, used to push the champagne Range (I remember that)"
Widać, po wypowiedziach co po niektórych, że wiedzę o hip-hopie czerpali z pism typu Bravo lub Popcorn. Poczytajcie trochę książek, obejrzyjcie parę filmów o Pac'u i Biggie'm, a dopiero potem się wymądrzajcie na ten temat. Bo twierdzenie, że Biggie zlecił zabójstwo Tupaca jest takim samym debilizmem jak to, że za mordestwem Notoriousa po rozdaniu nagród Soul Train stał Puff Daddy. Jakbyście mieli chociażby małe pojęcie o tej sytuacji, to wiedzielibyście, że Biggie nie był tak zaangażowany w konflikt jak Pac, potrafił przecież nagrać w tym czasie album, w którym ani razu nie poruszył wątku nieporozumień z Shakurem. On (niejako w przeciwieństwie do Pac'a) nie zapomniał do końca o tym, że byli kiedyś przyjaciółmi i odpowiadał na dissy w bardziej "elegancki" (przyjmując oczywiście, że diss może być elegancki:) sposób, po prostu nie spinał się aż tak jak żołnierz Death Row. Zresztą niejednokrotnie wspominał w wywiadach i w rozmowach z bliskimi, że tak naprawdę bardzo ceni Tupaca mimo całej zaistniałej sytuacji. Nie potrafił tego jednak pojąć goryl Knight i po śmierci Shakura skorumpował policjantów z Compton (co wielką sztuką nie jest), w skutego czego Ci w ramach odwetu na Tupacu zabijają Biggiego. Tezę tą praktycznie rzecz biorąc udowadnia film Nicka Broomfield'a. Więc na drugi raz naprawdę powstrzymajcie się od takiego pierdolenia. Big up!
KURWA TO MLODE POKOLENIE HIPHOPU TO W OGOLE NIE MA POJECIA O PODSTAWACH. EAZY E ZASTRZELONY, TUPAC ZASTRZELONY W PAZDZIERNIKU, CO ONI PIERDOLA, NIE MOGE HEHE
Jedziecie na siebie i na 2pac'a ze jest chujowy, na Notorious'a ze grubas ale kazdy ma inny gust, kazdy lubi cos innego ja osobiscie wole 2pac'a ale nie jade na biggiego ze byl grubym chujem bo jednak sie jakos zaistnial w rapie i jakos tam zasluzyl na PAMIĘĆ.
Te kurwa jak ktos mowi ze Notorious zrobil chujowa muze to znaczy ze nie rozumie co on gada proste to jeden z mojich ulubionych kawalkow http://video.google.ca/videoplay?docid=6062714141336236906&q=niggas+bleed&total= 22&start=0&num=10&so=0&type=search&plindex=0
no proste:D niggas bleed to taaaaaka opowiesc...ten czlowiek nagrywał film slowami....''as soon as she hit the door we start blastin, I saw her brains hit the floor, Ron laughin I swear to god, I hit maxi priest as least 12 times in the chest, spin around shot the chick in her breast, she cryin - hed shot put her to rest...''
It was all a dream
I used to read Word Up magazine
Salt'n'Pepa and Heavy D up in the limousine
Hangin' pictures on my wall
Every Saturday Rap Attack, Mr. Magic, Marley Marl
I let my tape rock 'til my tape popped
Smokin' weed and bamboo, sippin' on private stock
Way back, when I had the red and black lumberjack
With the hat to match
Remember Rappin' Duke, duh-ha, duh-ha
You never thought that hip hop would take it this far
Now I'm in the limelight 'cause I rhyme tight
Time to get paid, blow up like the World Trade
Born sinner, the opposite of a winner
Remember when I used to eat sardines for dinner
Peace to Ron G, Brucey B, Kid Capri
Funkmaster Flex, Lovebug Starsky
I'm blowin' up like you thought I would
Call the crib, same number same hood
It's all good
Uh, and if you don't know, now you know, nigga, uh
What you expected from his next of kin
Im loco bro, but aint no mexican
I got nines in the bedroom, glocks in the kitchen
A shotty by the shower if you wanna shoot me while Im shittin
Uhh, the lesson from the smith and wessun is depressin
Niggaz keep stressin, the same motherfuckin question
How many shots does it take, to make my heart stop
And my body start to shake, if I should die before I wake
ooooh weeelll why not low up the spot wit sadat? release the brainstorm, to make ur muthafackin brain warm, a strange form, somethin kinda lirycal...biggies tha bastard, sadats kinda spiritual. well in god we trust, gunz I bust:D ALE I TAK NAJLEPSZE JEST TO ------------->THE DOCTOR SAID I NEED BOUT 3 WEEKS OF RECOVERY, BUT THE NURSES JUST LOVIN ME, SAYIN THE BEST PART OF THE DAY IS MY HALF, FEEDIN ME BREAKFAST AND GIVIN ME A SPONGE BATH, NIGGAS SAID I GOTTA DEAD ON THE STREET, NIGGA IM GETTIN HIGH GETTIN HEAD ON THE BEACH...CHILLIN SITTIN ON ABOUT HALF A MILLION, WIT ALL MY NIGGAZ ALL MY GUNZ ALL MY WOMENS, NEXT FEW YEARS U SHOULD SEE BOUTTA BILLION, ALL FROM THE LOVE TO DRUG DEALIN, GOT NO LOVE FOR THE OTHER SIDE, FUCK EM TRICKS, ANY REPPERCOUSION JUNIOR MAFIA SPIT CLIPS, ALL THE TIME, BIG POPPA KICK THE RAW RHYMES, RAW FLOW, AND THATS HOW IT GOES....
NO I CO DZIECIAKI? PAC MIAL TAKIE LINIJKI?? NIE MIAL!
a po co komu takie linijki? ludzie nie jarajcie sie wszystkim co byle czarnuch do mikrofonu nawinie. o czym jest ten fragment? ze pielegniarki lubily go karmic? ze siedzi na plazy i ze teraz ma tyle a za pare lat to zarobi tyle? o czym to jest? jesli komus sie taki tekst podoba to czas chyba wylaczyc kompa i wyjsc na dwor i pozyc troche wlasnym zyciem.
jest cala masa czarnych raperow ktorzy mowia o rzeczach uniwersalnych, oczywiscie przez pryzmat swojego zycia ale jednak da sie to odniesc do nas wszystkich. Ty co najwyzej mozesz mieszkac na helu i siedziec calymi dniami z kolezankami na molo majac pod soba pol miliona ale RUBLI.
areczek_bp - a to co ty robisz to nie jest właśnie hejtowanie? Daj sobie luz, twój komentarz jest zbędny, skoro krytykujesz to że ktoś napisał inny komentarz niż ty sobie myślisz. Uważasz że niema sie czym jarać? - twoja sprawa, ale tutaj komentujemy artykuł o Biggiem, a nie o tym co ty uważasz.
francis white** - nie to nie jest o wyrwaniu sie z getta i stawianiu czola przeciwnosciom czy czymkolwiek jeszcze. to jest o siedzeniu na plazy z pannami. nadinterpretacja bywa potrzebna, ale na pewno nie w tym przypadku. posluchaj sobie Jeru jesli chcesz cos wiedziec o probie wyrwania sie z getta. bo wlasnie przez takich jak biggie byle czarnuch lapie za mikrofon i wszyscy sa raperami chociaz wiekszosc nie potrafi tego robic. jest milion sposobow zeby wyrwac sie z getta, nie kazdy ma talent do muzyki, ale kazdy ma rozum.
Roman_Gie - czy to co robie to hejtowanie? moze i tak, nie wiem, nie slucham notoriousa bo mi nie podchodzi, nie tylko ze wzgledu na liryke ale takze ze wzgledu na glos i flow, ogolnie ze wzgledu na wszystko. Wielu uwaza go za jednego z najlepszych raperow wszechczasow, i niech tak bedzie, w czolowce jest sporo miejsca, ale smieszy mnie to ze my, nie oszukujmy sie biali chlopcy z Polskich miast czy miasteczek, tak bardzo podniecamy sie byle jaka gangsterka byle jakich czarnuchow. Bo do mafii to tym chlopakom sporo brakuje i nawet Raekwon z Ghostfacem tego nie zmienia.
a forum jest po to zeby sie wypowiadac jak sie komu podoba, mysle ze moja krytyka jest wystarczajaco konstruktywna zebym mogl sobie na nia pozwolic. Jesli sie komus biggie podoba, niech go slucha, ale moim zdaniem to wstyd jarac sie kims tak ograniczonym artystycznie czlowiekiem jak biggie to zajebisty przypal.
Swoją przygodę z rapem zaczynałem około roku 95'. Słucham/łem Notariusza i innych klasyków ze względu na to,że się na nich wychowałem, i to oni do mnie najbardziej przemawiają. Można powiedzieć że to byli moi rapowi wychowawcy. Słuchałem też 2paca, nie bojąc sie że się na mnie obrazi za słuchanie biggiego :P (jak to zabawnie ktoś wyżej napisał). Klasyk to klasyk, i sam uważam że dziś takiego rapu jak 10 i więcej lat temu nie ma i nie bedzie. Dlatego kiedy czytam że ktoś pisze jakieś pierdoły (nie twierdze że właśnie ty), wtedy strzela mnie szlag. Dziś mamy 50centa w kawałkach z timberlejkiem, taliba kweli z timberlejliem, akona i mnóstwo innego metroseksualnego gówna. Dlatego warto słuchać klasycznego rapu. Choć ktoś inny powie że klasyczny rap to np. NWA, lub Chuck D - ale ja się na nich nie wychowałem. Byłem za młody. pozdr.
pierdolita jak huj rap to rap , ewoluował jak huj kto co lubi se dobierze zajebiste początki rapu gdzie dj grali ważną role gdy pachniało break"iem,ta gangsterka Bigiego czy tupaca,czy hajs sex i promocja na maks tak jak dziś,tylko ciekawe co za utwory beda powstawać za 10 lat az strach myśleć ........
Ja osobiscie nie jaram sie ta cala gangsterką, ktora i tak w 90procentach jest tylko chwytem marketingowym, ale jaram sie muzyka ktora ktos robi. Słucham plynnej trzymajacej poziom nawijki po konkretnym bicie i czuje ze to jest to, a jak slucham Biggiego to wlasnie tak czuje
I nie rozumiem tej zdziecinniałej wojny wyznawcow Paca i Biga, to byli dwaj zupelnie inni raperzy ktorych nie powinno sie porownywac, a ich konflikt byl ich konfliktem, ktory jest juz przeszloscia
Ty urodzilem sie w stanach i nie znam typa ktory zna sie na rapie i pwiedzial ze Notorious jest chujowy jest kilka nut co nie mozna mu wybaczyc ale Areczek_bp chuj z ktytykowniem mojim zdaniem jestes zjebany to i tak za dobry komplement dla ciebie wyloguj sie z tad jak sadzisz ze Notorious to cienki raper
jaki by temat nie byl na tym serwisie prawie zawsze ludzie wyzywaja i przekonuja o swojej racji...moze tak normalnie wymienic zdania,pogadac o hh...?potraficie sie ludzie klocic,nic wiecej..? krzykacze,mamy was nie pokochaly czy co?;PP
Chuja prawda... 2Pac i Biggie zostali ofiarami wojny East vs West .. to nie tak,że sami powydawali wyroki śmierci na siebie nawzajem.Wiadomo,że 2Pac stał się większą legendą ale i Biggiego nie można ignorować ... sprawdźcie np. track "Juicy" mistrzostwo ..
jak chcecie to mozemy sie ustawic fani 2paca na fanow grubej jebanej przez starego i babcie grubasa co i zobaczymy kto ma leprzych fanow co lecscze od grubasa
"a najciekawsze jest to, co zresztą widać po waszych wypowiedziach, że fani 2paca są bardziej agresywni i cały czas najeżdżają na biggiego ."
Porównaj "Hit Em Up" 2Paca a "What's Beef" Biggiego! To dowiesz się, dlaczego fani 2Paca są tak nerwowi!
A poza tym Ci dwaj MC pokazywali mistrzowski poziom tylko Biggie używał wielu metafor, rymów krzyżowych, wewnętrznych! 2Pac tak samo tylko miał gorsze flow!
nie rozumiem po co sie tak spieracie kto jest lepszy! wedlug mnie obaj zasluguja na szacunek i obaj sa tak samo dobrzy! poza tym big nie mogl zlecic zabojstwa 2paca. podczas calej tej afery z bijatyka andersona z shakurem notorious byl w swoim domu i ogladal mecz bokserski(bardzo duzo osob to potwierdza). smiertelna strzaly to paca oddal orlando anderson(nawet policja o tym wie).ewentulnie mogl pomagac cripsom suge knight(w co trudno uwierzyc,ale moze byc prawdziwe).powody?oto one: -suge byl winny 2pacowi 10mln $ dolarów.w tamtych czasac to bylo okola 40 mln zł. -2pac chcial odejsc z wytworni death row.knight zbijal na nim ogromna kase.amaru odchodzac moglby doprowadzic do upadku firme. -w dzien postrzelenia suge namawial 2paca do zdjecia kamizelki kuloodpornej.2oac sie zgodzil mimo ,ze chodzil niej nawet po domu. -suge nie chcial wspolpracowac z policja. -gdy shakur dostal strzaly od andersona suge natychmiast zaczal jechac bardzo szybko.prawdopodobnie po to ,aby 2pac sie wykrwawil. -gdy samochod sie zatrzymal i policja wyciagnela suga z samochodu ,a lekarze chcieli wyciagnac shakura zamki byly zatrzasniete...ale w kmoncu jakos sie udalo.
zabojstwu biggiego prawdopodobnie rowniez winny jest knight.oprocz niego tez skorumpowana policja.oto powody: -po smierci shakura firma death row juz najlepsza nie byla.a ze wzgledu na biggiego wymiatala bad boy.knight chcac wytluc konkurencje zaplanowal zabojstwo christophera. -bad boy i death row prowadzili ze soba ogromna wojne.obrazali sie nawzjem we wszystkich mozliwych miejscach.